czwartek, 1 stycznia 2009

Happy new year!!!

No i mamy tutauzyndendnajn!!! Ja tam nie moge uwierzyc ;)
wrzucam mase zdjec tym razem.
W sylwestrowy wieczor poszlismy na meczyk NBA. Rockets to nasza druzyna i wygralismy jakos tak 85 do 81. Swietna atmosfera!


Dzien przed Anais zabrala Nika i mnie na wycieczke do Downtown Houston, czyli po naszemu do centrum. Bylo grejt! Widzielismy Waterwall, czyli wodna sciane, ktora tak wlasciwie zostala zbudowana, zeby klimatyzowac budynek obok, ale przy okazji zrobili z tego calkiem ladna i artystyczna atrakcje. Dzien byl piekny. Jakies 24 stopnie, chlodny wietrzyk, cwierk ptakow i szum wody :)


Bylismy tez w muzeum z obrazami, rzezbami i tym podobne. Niektore obrazy nawet byly ciekawe i robily wrazenie. Bylo tez kilka slawnych obrazow i nie wiem dlaczego ludzie uwazaja Picassa za artyste... Zdjec nie mozna bylo robic ale zrobilem zdjecie tabliczki pod obrazem czeskiego artysty tylko ze wzgledu na jego nazwisko xP chwytliwe nie?

Lunch zjedlismy w slawnej i szpanerskiej restauracji "Hard Rock Cafe". Muzyka wiadomo, duzo fajnych gadzetow w srodku ale jedzenie przecietne. Historia jest taka, ze Amarykanin, ktory mieszkal w Londynie nie mogl znalezc dobrego amerykanskiego hamburgera to zalozyl Hardrock i tak sie potem rozprzestrzenilo... Podoba mi sie ten Cadilac nad barem ;)




Tutaj dalsza czesc wedrowki. Kilka metalowych kolumn z wycietymi obrazkami przedszkolakow. Uznalem za sympatyczne i ciekawe.

Duzo tam takich miejsc, ktore istnieja tylko dlatego, zeby wygladaly ladnie. Fajne foto.

To sa windy. Czy widzicie cos dziwnego??? (to jest parter) ;P One ida pod ziemie, bo wikeszosc budynkow w Houston jest polaczona tunelami, gdzie wlasciwie mozna zyc. Roznej masci sklepy, restauracje, fryzjerzy itp. W sumie to nic takiego, ale to jest ciekawe i w sumie unikatowe nawet w Stanach. Pod spodem mapka.



Dzielo jakiegos francuskiego slawnego artysty (wylecialo mi nazwisko z glowy). Mozna powiedziec, ze to nic ale i, ze to wszystko. Potraktowac tez trzeba jako test dla wyobrazni i kreatywnosci. Co widzicie? Niektorzy widza ptaka... ja widzialem gostka z dziwna czupryna ;)

Kilka zdjec z najwyzszego budynku w Houston. 75 pieter, ale punkt obserwacyjny byl na 60 wiec nie bylismy najwyzej. Ale i tak robilo wrazenie. Basen na dachu??? O.o nie jeden...


Prawie jak Bydgoszcz ;P





Tyle. Szczesliwego nowego roku!

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ekstra ;D
Kiedy Ty zachwycałeś sie jakimiś mało wiekszymi od bydgoskich budynkami ;p ja jarałam się widokiem na morze ;D I to jest to ;D
Tobie też duzo szczęścia na Nowy Rok ;)

Figiel

Anonimowy pisze...

bomba!! bomba mecz, bomba wieżowce [faktycznie niczym Bydzia...], bomba widoczki i mega przygoda :) czad :) całuję noworocznie!!! :*

Jupiter Island pisze...

Prawie jak Bydgoszcz Owned. :D Aż chce się spaść jak się patrzy tak z wysoka. ;P
Szczęsliwego! :)

mama pisze...

ogólnie to chyba ładne miasto co? w końcu miałeś okazję je zwiedzić...buziak

Anonimowy pisze...

łaał spotkałes tam w houston beyonce? :D obiecuje ze bede czytac tego bloga systematycznie;)pozdrawiam

fylyp pisze...

Nie spotkalem... A ona tu mieszka?
Ciesze sie kimkolwiek jestes

from mexico polish girl. pisze...

elo melo !
odbior odbior! odezwij sie a nie tylko sie tam zabawiasz i nei wiadomo co jeszcze robisz, czego wole nie wiedziec bo jeszcze bede zazdrosna O.o!!

..a o smerfetce juz zapomniales!?

buzka ;*

from mexico polish girl. pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
from mexico polish girl. pisze...

ei ei a juz sie cieszylam ze zapomniales!!! NIE JESTEM RUDA!

hey najwazniejsze ze w czasie golfu tak jakbym to zorbila siedzac w domu, nei jadlam burritos ani tacos ok? wiec jakis pozytek z golfa jest!

ojjj biedny moj po polsku z nikim neimasz tam do pogadania? ja z marta co week& sie widze to nawijamy rowno oprocz tego czesto na granicy ze stanami oficezy mowia po polsku o dziwo! a jak pojechalam do guanajuato na spotkanie wsyztkich wymaincow-national conference , z calego mexyku pogadalam sobie z 12 polakami, NO POPATRZ JAKA TO JA SZCZESIARA JESTEM! o.O!

czemu mam jeachac tam gdzei ty mwosiz w lutym..nie nei wybieram sie, oczyms zapomnialam, niewiem o czyms?! juz mi tu mwoic prosze

buzka ;*

..nie jetem ruda...serio! wsyzscy tu guearra wolaja( z tlumaczenia na angielksi guerra zonacza blond )- to taka pomoc mala ;]